ZAMASKOWANA ŚRODA | CLOCHEE NAWILŻAJĄCA MASKA Z GLINKĄ CZERWONĄ
Maskę Clochee miałam okazję wypróbować dzięki pudełku CuteBox, w którego marcowej edycji znalazłam to niepozorne maleństwo. Jest to właściwie moja pierwsza styczność z Clochee, mimo tego, że z chęcią wpieram polskie firmy kosmetyczne i często sięgam po ich produkty. Po zastosowaniu maski, która będzie tematem dzisiejszej Zamaskowanej Środy, w trymiga nadrobiłam zaległości i zapoznałam się z ofertą, filozofią, jak i misją marki. Wszystkiego możecie się dowiedzieć na ich stronie clochee.com. Zdradzę tylko, że "omnia subiecta sunt naturae"... Jeśli znacie jakiś ich kosmetyk godny polecenia, to koniecznie podzielcie się tym ze mną w komentarzach!
Jak wspominałam, maskę otrzymałam w pudełku CuteBox, więc nie miałam wpływu na jej rodzaj. Los mi jednak sprzyja i trafiłam na wersję dokładnie taką, na jaką po cichu liczyłam - nawilżającą z czerwoną glinką. Clochee w ofercie ma jeszcze maseczkę detoksującą z glinką białą oraz oczyszczającą z glinką zieloną. Oba rodzaje męczyłam niemiłosiernie, kiedy walczyłam z nadmiernym przetłuszczaniem się mojej skóry, więc szczerze powiedziawszy, na czerwoną nawet nie spoglądałam. Dzisiaj w końcu mogę ją przetestować w formie gotowej maseczki - polubiłyśmy się?
Ze względu na glinkę czerwoną produkt ten zaleca się posiadaczom skóry wrażliwiej i naczyniowej, jak i tym borykającymi się z trądzikiem różowatym. Moja cera ma skłonności do czerwienienia się na policzkach i tym też reaguje przy drażliwych kosmetykach, wyższych temperaturach czy pocieraniu. Maska Clochee żadnej krzywdy mi nie zrobiła, uspokoiła niewielkie zaczerwienienia, głównie napięła i nawilżyła skórę. Ze względu na cenę 17 zł i fakt, że używam już ekstraktu z jabłka w swoim serum, raczej jednak do niej nie wrócę. Czuję się za to zachęcona do zakupu czystej czerwonej glinki i zobaczeniu, czy przy regularnym stosowaniu będzie zapobiegać ona rozszerzaniu się moich naczynek krwionośnych.
Używacie masek z glinkami, czy stosujecie je solo? Jakie efekty widzicie u siebie przy regularnym używaniu?
Glinki stosuję od dawna i kiedyś używałam kupnych maseczek z glinką zieloną. Teraz przerzuciłam się na glinkę stosowaną solo rozcieńczoną z wodą i jest to moja ulubiona maseczka oczyszczająca <3
OdpowiedzUsuńMÓJ KANAŁ NA YT
MÓJ BLOG