OPENBOX | BEGLOSSY "SUMMER SMILE" | SIERPIEŃ 2017

OPENBOX | BEGLOSSY "SUMMER SMILE" | SIERPIEŃ 2017

Sierpniowa edycja beGlossy "Summer Smile" jeszcze na długo przed premierą budziła mieszane uczucia. Pudełko przybyło do subskrybentek właściwie z końcem sierpnia, a dołączona broszurka dumnie głosi, że kosmetyki mają towarzyszyć nam podczas letnich wojaży... Nazbierało się trochę zbędnego szumu, moim zdaniem niepotrzebnie. Z beGlossy dopiero zaczynam swoją przygodę, jednak jestem przygotowana, że nie każda edycja skradnie moje serce. Decydując się na subskrypcję miałam na uwadze fakt, że tego typu beautyboxy to czysta loteria. Jest to doskonała okazja, aby przetestować kosmetyki, które są mi zupełnie nieznane lub na które sama pewnie bym się nie zdecydowała. Jeśli jesteście ciekawi, czy ja również pomarudzę na sierpniową edycję, czytajcie dalej :)



GILLETTE VENUS TREASURES | PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY 
Ten produkt został ujawniony jako pierwszy, co spowodowało ogólne niezadowolenie wśród subskrybentek. Z kolei jak dla mnie świetnie, że w pudełku pojawił się praktyczny gadżet, który z pewnością wykorzystam. Zwracając uwagę na wydajność maszynek ( od 5 do nawet 10 użyć) i ich wysoką jakość naprawdę się cieszę, że trafiły do sierpniowej edycji. Dziewczyny, przecież koniec lata nie oznacza końca gładkich nóg! :)
Cena: 22,69 zł/3 sztuki



MANNA KADAR RUNWAY READY FACE PRIMER | MINIATURA 8ML
Manna Kadar to marka o której pierwsze słyszę. W pudełku znalazła się miniatura bazy o pojemności 8 ml, co w gruncie rzeczy stanowi połowę pełnowymiarowego produktu! Mniejsza pojemność jest w sam raz, gdyż nie używam bazy w codziennym makijażu :) Runway Ready Face Primer ma wyrównywać koloryt, wypełniać dorbne zmarszczki i nadawać gładkość skórze. Zobaczymy, jak się sprawdzi :)
Cena: 151 zł/20ml



BIOLAVEN KREM DO TWARZY NA DZIEŃ | PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY
Dwa razy pod rząd w pudełku pojawił się krem do twarzy, co niezbyt mnie cieszy, gdyż sama mam zapasu chyba na rok. Ten krem ma jednak całkiem dobry skład, więc grzecznie poczeka na swoją kolej :) Nistety zauważyłam też, że marka Biolaven bardzo często pojawia się w beGlossy. Nawet, jeśli bardzo lubię produkty Sylveco i wszystkich jej sióstr, to uważam, że w boxach powinna panować różnorodność.
Cena: 25,83 zł/50 ml



GARNIER MASKA KOMPRES SUPER NAWILŻENIE MOISTURE+ AQUA BOMB | PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY
No cóż, ten gagatek pojawił się już na moim blogu w jednej z recenzji z cyklu Zamaskowana Środa. Niezbyt się polubiliśmy, stąd widok tej maski w pudełku nie wywołał u mnie nieokiełznanej radości :) Trafi do szuflady mamy, może jej przypadnie do gustu. Liczę, że jeśli w kolejnych edycjach będą umieszczane maski w płachcie, ktoś pomyśli o tych koreańskich :) Jest przecież w czym wybierać!
Cena: 8,99 zł / 32 g



MIYO OMG! MONO EYESHADOW | PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY
Kolejny kolorówkowy dobry traf! Słyszałam wiele dobrego o cieniach MIYO, więc doskonale, że będę mogła w końcu przetestować na własnej skórze. Odcień, który mi się trafił to 39 Royal. Wiele dziewczyn narzekało, że kolorki bardzo nietypowe, ja jednak bardzo mocno liczyłam na jakiś wyrazisty fiolet lub niebieski. Proszę, chciałam i mam :)
Cena: 9,99 zł / 3 g



AUSSIE 3 MINUTE MIRACLE  MIRACLE MOISTURE | PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY
Oczywiście znalazło się i coś do pielęgnacji włosów :) Produkty Aussie nie są mi obce, więc tutaj beGlossy niczym mnie nie zaskoczyło. Odżywka 3-minutowa należy do jednych z najbardziej przeze mnie lubianych, więc zgrabnie zajęła już swoje stałe miejsce w mojej łazience :) Tutaj również zauważyłam, że marka Aussie jest stałym bywalcem w beGlossy, więc czekam na coś nowego!
Cena: 24,99 zł / 250 ml



Podsumowując, dla mnie ten wariant pudełka wypada bardzo dobrze :) Kolorówka trafiła w moje gusta, a maszynki i odżywka zawsze się przydadzą! Widziałam na innych blogach, że w drugim wariancie zamiast maski w płachcie i odżywki Aussie znalazła się pasta węglowa i lakier do włosów w mianiturowych pojemnościach. Mimo, że dla mnie produkt Garniera to totalny bubel nie chciałabym otrzymać drugiego wariantu. Ograniczam używanie kosmetyków do stylizacji włosów do niezbędnego minimum, więc nie ucieszyłby mnie duet z Schwarzkopf.



Jak Wy oceniacie sierpniową edycję? Który wariant pudełka Wam się trafił?





OPENBOX PUDEŁECZKA "BEGLOSSY & VIANEK" EDYCJA SPECJALNA | CZY SIĘ OPŁACAŁO?

OPENBOX PUDEŁECZKA "BEGLOSSY & VIANEK" EDYCJA SPECJALNA | CZY SIĘ OPŁACAŁO?


Dzisiaj dwie zupełne dla mnie nowości - marka Vianek i pudełeczko beGlossy! Coś w rodzaju kolaboracji, czyli specjalna edycja pudełka o nazwie "beGlossy & Vianek", w którym znajdziemy cztery pełnowymiarowe produkty tej młodej polskiej marki. Jeszcze do niedawna na stronie beGlossy trwała promocja, w której pudełeczko powstałe we współpracy z marką Vianek można było otrzymać za 1 zł. Warunkiem był zakup pakietu dwunastu pudełek beGlossy. Obecnie edycja "beGlossy & Vianek" dostępna jest na stronie w cenie 69 zł. Pokażę Wam i przybliżę kosmetyki, które znajdziecie w pudełku, a także odpowiemy sobie na pytanie, czy to na pewno jest opłacalne...


Cała zawartość boxa była znana od samego początku, tak, jak dzieje się zawsze w przypadku edycji specjalnych. Mimo tego, czekałam na kuriera z ogromną niecierpliwością, bo wiedziałam, że będzie tam jeden z kosmetyków, do którego przetestowania już bardzo długo się przymierzałam.


Rozpakowywanie pudełek zawsze przynosi wiele frajdy. Nawet, jeśli doskonale znamy zawartość - zgodzicię się ze mną, prawda? Jeszcze więcej radości przynosi moment, w którym dodatkowo pojawia się jakaś niespodzianka! Tak było ze mną w momencie, kiedy prócz zapowiedzianych czterech kosmetyków, ujrzałam również biały ręczniczek do twarzy :) Drobiazg, który na pewno każdy z nas posiada, jednak bawełnianych ręczników nigdy dość - na pewno się przyda. Ba! Nawet już znalazł sobie miejsce w mojej łazience.



VIANEK | ŁAGODZĄCY TONIK-MGIEŁKA DO TWARZY Z EKSTRAKTEM Z OWOCÓW RÓŻY
Łagodzący tonik Vianek bazuje na ekstrakcie z owoców róży, który ma działanie przede wszystkim kojące i nawilżające, przez co produkt ma świetnie nadawać się do cery wrażliwej i podrażnionej. Wydaje mi się, że bardzo się polubimy, ponieważ całość zapowiada się obiecująco - skład niczym nie przeraża, a i forma mgiełki bardzo mi odpowiada, ponieważ moja skóra nie znosi pocierania wacikiem. 
Cena: 18.99 zł za 150 ml



VIANEK | NORMALIZUJĄCY PEELING DO TWARZY Z EKSTRAKTEM Z SZAŁWII I SPIRULINĄ
Nie przepadam za peelingami mechanicznymi, używam ich sporadycznie, gdyż z reguły są dla mnie zbyt mocne. Jednak w przypadku tego peelingu pierwszego słowa w opisie, jakiego używa producent, to "delikatny". Korund nie powinien mi zaszkodzić, bardziej obawiam się o olejek miętowy, który do "delikatnych" nie należy... Przetestuję i zobaczymy, może miło się zaskoczę :)
Cena: 18,99 zł za 75 ml



VIANEK | ODŻYWCZY PŁYN MICELARNY TONIK 2W1 Z EKSTRAKTEM Z NAGIETKA
Nie używam płynów micelarnych, gdyż tak jak wspominałam, używanie wacików zbyt podrażnia moją skórę. Mimo to, zapoznałam się z opisem i składem, jak i z opiniami w Internecie. Zdania są podzielone, a wielu skarży się a reakcje alergiczne. Powodem może być ekstrakt z nagietka - rośliny z rodziny Asteraceae (m.in. rumianek, arnika górska), na którą niektórzy z nas mogą mieć alergię, a co za tym idzie, również na wyciągi z niej i ekstrakty.
Cena: 16,99 zł za 200 ml




VIANEK | UJĘDRNIAJĄCO-WYGŁADZAJĄCY PEELING DO CIAŁA Z MIELONYMI PESTKAMI MALIN
Jestem absolutną fanką peelingów do ciała! Niekiedy sama je przygotowuję i wtedy chętnie korzystam z nasion malin. Nie umiem się doczekać przetestowania już gotowego kosmetyku, w którym wykorzystany jest mój ulubiony "zdzierak"! :) Pestki malin należą do ostrzejszych peelingów, więc nie należy przesadzać z masażem!
Cena: 26,99 za 150 ml



Czy zakup pudełka się opłaca? Wartość kosmetyków Vianek to 81,96 zł, natomiast pudełko to koszt 69 zł. Szybkie równanie i już wiadomo, że różnica wynosi 12,96 zł. Dodatkowo zyskujemy jednak ręczniczek do mycia twarzy, darmową wysyłkę i pudełeczko. Ja swoje pudełko otrzymałam za symboliczną złotówkę przy zakupie pakietu 12 wysyłek beGlossy. W tym przypadku jasne jest, że edycja "beGlossy & Vianek" jest dla mni opłacalna :) Nie zdecydowałabym się jednak na zakup tej edycji w cenie regularnej. Wolałabym te 70 zł przeznaczyć na kosmetyki Vianek z serii, która odpowiada potrzebom mojej skóry i moim upodobaniom.

Jakie jest Wasze zdanie? Te pudełeczko byłoby dla Was opłacalne? :) Polecacie te produkty?




Copyright © 2014 LAOLAMIKU , Blogger